Wszystkie wpisy, których autorem jest Natalia

Kawa, czy herbata?

Lubię poranki, zwłaszcza poniedziałkowe. Poniedziałek jest w naszej kulturze symbolem początku. Każdy poniedziałek jest podobny do innych, i jednocześnie jedyny w swoim rodzaju.

.kawa

Od jakiegoś czasu uważnie obserwuje myśli, jakie pojawiają mi się po przebudzeniu, do niedawna często była to gonitwa myśli, która sprawiała że wszystkiego było za duuuużżżoo. Za dużo pomysłów, planów niemożliwych do zrealizowania w ciągu doby…

Od momentu kiedy zaczęłam obserwować swoje poranki dużo się u mnie zmieniło.

Każdy dzień witam z otwartością, jestem ciekawa jaki on będzie, z kim będę pracować, kogo spotkam tzw. przypadkiem, o czym usłyszę, co będę chciała przeczytać. Oczywiście, uporządkowanie jest bardzo ważne ono daje pewien rodzaj stabilizacji i poczucia bezpieczeństwa. Jednakże wewnątrz siebie towarzyszy mi nieustanna otwartość  na drugiego człowieka, na jego świat na to, co może stać się naszą wspólną przestrzeń.

Otwartości na nowy tydzień.

Jak być bardziej kreatywnym? Wskazówka III

Wskazówka III Działaj!

Kreatywność, twórczość przejawia się w działaniu. Podczas warsztatów często opowiadam o sposobie funkcjonowania półkul mózgowych. Prawa półkula jest półkulą twórczą, artystyczną, tworzącą. Natomiast lewa jest logiczna, uporządkowana, co najważniejsze odpowiada za wszelkie działanie. Stąd podkreślam, że oprócz aktywacji prawej półkuli ważna, jest również synchronizacja pracy obu półkul.

wskazowka-iii-dzialanie

 

W Vedic Art jest zasada o nazwie „ruch”. Zasadzie tej towarzyszy piękna praca, której celem jest wprowadzenie ruchu do naszej przestrzeni życiowej, fizycznej, emocjonalnej, światopoglądowej. Ruch to działanie, dawanie/branie, komunikowanie się.

Działanie jest niezbędnym warunkiem dla rozwoju kreatywności.

Często boimy się zrobić pierwszy krok, myślimy że nam się nie uda, wstydzimy się, obawiamy się oceny albo nam się nie chce i czekamy na jakiś cud, że Ktoś, coś zrobi i wiele takich podobnych pomysłów. Nie chciałabym rozwijać tego wątku, chociaż  jest on w moim odczuciu interesujący dla wielu z nas, dlatego o strategiach samoutrudniania napiszę innym razem.

Kiedy podjęłam decyzje o stworzeniu 10 tygodniowego cyklu „Jak być bardziej kreatywnym?” też miałam wiele obaw, a czy to się spodoba, czy mam wystarczająca wiedzę, czy zanim zacznę pisać nie powinnam zrobić jakiegoś jeszcze kursu lub czegokolwiek. To jest całkowicie normalne, tak jak pisałam przy wskazówce związanej ze świadomym byciem – uważnością. Wszystkie te myśli i genialne pomysły, których treścią było „to głupi pomysł” obserwowałam, one przychodziły i odchodziły. Z myślenia przeszłam do fazy działania i napisałam pierwszy post.

Jak przejść do działania?
  • pamiętaj każda próba jest sukcesem, dlatego warto próbować różnych rzeczy
  • rób rzeczy dla samego ich robienia, uwolnisz się dzięki temu od oczekiwań wobec siebie i innych w postaci aprobaty…
  • nie bój się oceny innych
  • jest takie mądrze brzmiące słowo „prokrastynacja” 🙂 chodzi po prostu o odwlekanie spraw na później, zaobserwuj czy nie jest tak że wiedząc że masz coś do zrobienia znajdujesz sobie wiele uzasadnień, aby tego jednak nie zrobić? Kiedy już to zrobisz, okazuje się, że diabeł nie taki straszny…
  • warto zaprzyjaźnić się z wytrwałością, czy konsekwencją. Naukowa definicja wytrwałości brzmi: „wytrwałość uporczywa energia towarzysząca realizacji celu”
  • pamiętaj, że każdy ma prawo popełniać błędy, Ty również
  • naprawdę odrzuć perfekcjonizm, nie warto się katować
  • rób fajne rzeczy i dziel się nimi, opowiadaj o nich, pokazuj, ciesz się tym, co robisz
„Jest tylko jeden sposób nauki – poprzez działanie.” P. Coelho

Za tydzień kolejna wskazówka, do usłyszenia:)

Jak to jest, z tym ocenianiem?

Ponad 10 lat temu weszłam na ścieżkę, że tak powiem bardziej świadomego życia. Podczas różnych warsztatów, szkoleń mówiono, przestań oceniać. Takie zalecenia znajdowałam również w wielu książkach, poradnikach. Sens tego był taki: w momencie, kiedy będziesz akceptować rzeczy, sprawy, postawy nie będziesz ich oceniać według swoich filtrów będzie Ci się lepiej żyło. Wniosek prosty ocena jest zła, a akceptacja dobra. Miałam mnóstwo prób tzw. nie oceniania, ciągle mi to nie wychodziło, miałam coraz więcej wątpliwości, co do prawdziwości tej tezy. Jednakże kropla drąży skałę nie siłą lecz częstym padaniem. Tak też było u mnie z pełnym przyjęciem przekonania, że: „nie powinnam oceniać” jako swoje. Ponoć w 80% składamy się z przekonań niepochodzących od nas samych.  Mój wewnętrzny dysonans pomiędzy teorią mówiącą, o tym że należy przyjmować wszystko z akceptacją, a realnością która wymaga od nas ugruntowania i dokonywania różnego rodzaju sądów następnie wyborów przyjmował coraz większe rozmiary.

pablo-4

Studiując psychologię akademicką, szczególnie zagadnienia z zakresu psychologii społecznej dowiedziałam się o zasadach, konstruktach związanych z dokonywanymi przez nas ocenami rzeczywistości np. efekt świeżości, pierwszeństwa, rożnego rodzaju heurystyki np – co jest piękne jest dobre.

To był moment, w którym uświadomiłam sobie, że fakt oceniania z punktu widzenia psychologii jest uznany za oczywisty i funkcjonalny. Dokonując oceny, możemy uzyskać cenne informacje na temat swojego położenia w zakresie edukacji, sfery zawodowej, czy jakiejkolwiek która w danym momencie jest oceniana. Dzięki porównaniom uzyskujemy wiedzę o sobie, następnie w oparciu o nią możemy podejmować kolejne kroki.

Jestem wolna od zajmowania stanowiska, czy ocenianie jest dobre, czy złe – zgadzania/ nie zgadzania się, ponieważ to tak naprawdę nie ma znaczenia. Poruszyłam ten temat, ponieważ jest on dla mnie interesujący pod kątem tego, jak przyjmujemy przekonania, jak pogodzić teorię z praktyka i wiele innych aspektów z tym związanych.

Ostatnio rozmawiałam z trenerami rozwoju osobistego na ten temat, w wyniku tych rozmów wyłoniła się refleksja: ocenianie jest niezbędne do funkcjonowania, dzięki niemu uzyskujemy informacje, o tym co dla nas dobre, a co złe. Możemy dzięki niemu uniknąć powtarzania negatywnych zachowań np. chodzenie bez czapki zimną.

Oczywiście, warto pamiętać, że  wszystko ma dwa aspekty tak samo ocenianie ma stronę cienia w momencie kiedy towarzyszą mu nieczyste intencje np. w postaci porównywania się z kimś poprzez obniżanie jego wartości, usprawiedliwianie swoich cieni itp.

Robiąc dzisiaj The Work przeczytałam takie zdanie autorstwa B. Katie: „Osądzanie jest zadaniem każdego z nas. To nasze zadanie. Cóż innego istnieje? Wszystko jest osądem. Podaj myśl, która nie jest osądem?”.

Moja refleksja jest taka, że wszystko jest dobre, co służy naszemu rozwojowi, jednakże takiemu wzrostowi który jest harmonijny i nie przynosi bólu i cierpienia innym.